Portfeliki
Wczoraj niestety zrobiło się mniej cudnie.....Śnieg sypał,wiał silny wiatr,więc zasypało,zawiało i zamiotło.Trzeba było ubrać się ciepło,chwycić łopaty i przekopać dojazd do domu.Życie na wsi ma niewątpliwie wiele uroków,chociaż czasami może być uciążliwe.
Ale kto by tam w mieście mieszkał!
Zachęcona wpisem na blogu Apli uszyłam portfeliki.Jeden dla Zuzi a drugi dla Mikołaja.
Tak wyglądają z przodu zamknięte.

Nie muszę chyba wyjaśniać,który jest Zuzi a który Mikołaja?
Tu widok z drugiej strony-kieszonka zapinana na zamek.
Ale kto by tam w mieście mieszkał!
Zachęcona wpisem na blogu Apli uszyłam portfeliki.Jeden dla Zuzi a drugi dla Mikołaja.
Tak wyglądają z przodu zamknięte.
Nie muszę chyba wyjaśniać,który jest Zuzi a który Mikołaja?
Tu widok z drugiej strony-kieszonka zapinana na zamek.
Jakie ładne. I co łatwo się szyje?
OdpowiedzUsuńNajwazniejsze ze zrobione przez Ciebie, do takich rzeczy, choc by nie byly doskonale, ma sie po prostu zawsze sentyment, a czasami ta niedoskonalosc nie jest wada tylko wlasnie dodaje calosci duszy.
OdpowiedzUsuńPozatym wyszly slicznie i tyle :) pozdrawiam
Prześliczne!!!
OdpowiedzUsuń